top of page

Na kasztany!

  • ziolazsiola
  • 18 wrz 2015
  • 3 minut(y) czytania

Trzeci dzień kalendarzowej jesieni to doskonały moment, by poświęcić chwilę uwagi drzewu, które z tą porą roku kojarzy się szczególnie za sprawą brązowych owoców wypadających z kolczastych łupin. Oczywiście mowa tu o kasztanowcu zwyczajnym, drzewie niezwykłym ze względu na swe właściwości lecznicze zawarte w każdej jego korze, liściach, kwiatach i owocach.

We wczesnym średniowieczu kasztany dodawano do paszy dla koni, aby wzmocnić zwierzęta i ustrzec je przed kaszlem i dychawicznością. Poza tym również w Turcji naparem z nasion leczono konie. Ze względu na jego dawne zastosowanie łacińska nazwa aesculus hippocastanum oznacza kasztanowca końskiego.


Drzewo przybyło do nas z Azji Mniejszej na polecenie Stefana Batorego, który według podań kronikarzy, nakazał swojemu włoskiemu ogrodnikowi Lorencowi Bozethowi zasadzić pierwsze w Polsce kasztanowce w swym królewskim ogrodzie w Łobzowie. Od tego czasu drzewo to chętnie sadzono w parkach i ogrodach.

Jako domowy środek leczniczy kasztany noszono przy sobie, ponieważ wierzono, że przynoszą ulgę w takich chorobach jak: reumatyzm, dna i rwa kulszowa. Za sprawą francuskiego lekarza Artaulkta de Vevey'ego w 1896 odkryto dodatkowe właściwości lecznicze kasztanowców wynikające z substancji czynnych w nich zawartych m.in. eskuliny i escyny.


Działanie:

  • oczyszczające krew;

  • pobudzające krążenie;

  • przeciwkrwotoczne;

  • przeciwzapalne i przeciwbakteryjne;

  • przeciwbólowe;

  • wzmacniające tkani i naczynia włosowate;

  • rozkurczowe.

Preparaty z kasztanowca wskazane są do stosowania w leczeniu żylaków, zakrzepowego zapalenia żył, hemoroidów, zastojów żylnych, zaburzeń w ukrwieniu tkanek objawiających się między innymi: bolesnością, uczuciem zimna, mrowieniem, bólami stawów i krzyża, kurczami mięśni.


Ze względu na jesienną porę chciałabym poświęcić uwagę głównie owocom. W nich zawarta jest wspomniana wcześniej escyna - składnik, który działa przeciwzapalnie, łagodzi ból, zmniejsza obrzęki, poprawia przepływ krwi, przywraca elastyczność i właściwe napięcie naczyń krwionośnych oraz zwiększa dotlenienie tkanek. Ponadto ma silne właściwości światłochronne, zatem często wyciąg z owoców jest składnikiem preparatów chroniących przed promieniowaniem UV.


Niestety z samego noszenia kasztanów w kieszeni jeszcze niewiele dobrego wyniknie, dlatego prezentuję kilka sprawdzonych przepisów wykorzystujących kasztany w pielęgnacji i kuracjach zdrowotnych.


Przepisy na maseczkę na dłonie

  • mączka ze startych kasztanów

  • 30 g mąki owsianej

  • oliwa z oliwek (ja dodaję olej rycynowy)

Można także dodać trzy kropelki ulubionego olejku eterycznego np. lawendowego albo morelowego.

Po zmieszaniu wszystkich składników nakładamy maskę na dłonie na min. 10 minut. Następnie spłukujemy wodą i osuszamy ręcznikiem. Po takiej kuracji, dłonie będą gładkie i lepiej ukrwione.


Przepis na jesienną kąpiel ujędrniającą


Przygotowanie wywaru do kąpieli jest nieco czasochłonne. Najpierw należy przyrządzić wywar z 10 kasztanów, które zalewamy 300 ml wody i gotujemy ok. 10 minut. Można wcześniej naciąć skórkę świeżych kasztanów, by po zagotowaniu łatwiej schodziła.


Następnie kasztany należy wyłowić, obrać z łupiny i wrzucić ponownie do wody. Gotować ponownie przez pół godziny lub aż będą zupełnie miękkie. Na końcu trzeba przecedzić wszystko przez sitko lub gazę i w zależności od nastroju można dodać kilka kropli dowolnego olejku eterycznego np. z melisy, lawendy lub 5-6 kropli olejku jałowcowego, a także 2 łyżki miodu. Gotowy kasztanowy odwar należy wlać do wanny. Kąpiel powinna trwać 15-20 minut.


Regularne stosowanie kasztanowych kąpieli wzmocnią skórę, poprawi jej kondycję, jędrność, ukrwienie, pobudzi przemianę materii, przyspieszy wydalanie toksyn z organizmu, zapobiega obrzękom, walczy z cellulitem. Kąpiel można przygotowywać z suszonych kasztanów.

Przepis na nalewkę


Wpierw rozbijamy kasztany i napełniamy nimi w jednej trzeciej szklane naczynie. Następnie zalewamy 50-procentowym alkoholem. Pozostawiamy na 28 dni w ciemnym i ciepłym miejscu. Po tym czasie możemy stosować nalewkę trzy razy dziennie, przed jedzeniem po pięć kropli rozcieńczonych z niewielką ilością wody.


Nalewka przyspiesza przepływ krwi, zapobiega zakrzepicy. Działa przeciwobrzękowo i przeciwbólowo. Można ją stosować także zewnętrznie do nacierania.

Gdy nadejdzie wiosna...

Kasztanowiec kwitnie w maju. Gdy młodzież przystępuje do egzaminu dojrzałości, my możemy wybrać się na wiosenny spacer po zbiory kwiatów tego cudownego drzewa. W kwiatach kasztanowca, ale tylko białych, podobnie jak w owocach, korze i innych częściach tej rośliny zawarte są wszystkie wspomniane wcześniej substancje aktywne. W dawniej medycynie ludowej herbatkę z kwiatów kasztana popijano, by leczyć przeziębienia i koklusz. Podawano ją także w przypadku pojawiającej się


biegunki, a w wywarach moczono nogi, aby zlikwidować obrzęki i bóle stawowe. Relaksujące właściwości kwiatów kasztanowca możemy wykorzystać, sporządzając kąpiel antycellitową i odprężającą. Potrzebne nam będą trzy garści białych kwiatów, które zalewamy zimna woda i odstawiamy na 10 godzin. po tym czasie całość lekko podgrzewamy, odcedzamy i wlewamy do wanny. Kąpiel powinna trwać około 20 minut.


Jeśli chcielibyśmy skorzystać z mądrości naszych babek możemy także zasuszyć kwiaty, po to by w zimie sporządzać z nich herbatki w stanach podziębienia, kaszlu i bólów reumatycznych. Łyżkę suszonych kwiatów zalewamy i parzymy przez 15 minut. Kasztanową herbatkę pijemy dwa razy dziennie.



 
 
 

Comments


Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Śledź nas!
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page