Czarny bez w odsłonie kwiatowej i owocowej
- ziolazsiola
- 5 wrz 2017
- 5 minut(y) czytania
Czarny bez to naturalny dar, który przychodzi nam z pomocą wiosną i jesienią. Jego kwiaty i owoce mają działanie wzmacniające organizm, pomagają zwalczać infekcje i niestrawność. W porze wiosennej można pić napar z kwiatów, a jesienią wino, soki lub napary z owoców.

Z bzem jest pewien mały kłopot. Jego nazwa wskazywałaby, że jest to brzydszy krewniak pięknych bzów ogrodowych, które intensywnie pachnie w maju. Tymczasem fioletowe lub białe bzy ogrodowe to tak naprawdę lilaki należące do rodziny oliwkowatych. Natomiast nasz główny bohater jest bzem właściwym i należy do rodziny piżmakowatych, przez co znacznie bliżej mu do swojskiej kaliny. W Polsce spotkać można trzy rodzaje bzu: czarny, koralowy i hebd. Te dwa ostatnie występują rzadziej i w przeciwieństwie do ciemno owocowego bzu uznawane są za trujące. Z odróżnieniem ich od właściwego gatunku nie będziecie mieli problemu. Bez koralowy, a także bez hebd występują głównie na wyżynach i w górach. Pierwszy jest okazałym krzewem z czerwonymi owocami, drugi zaś rozpoznać jest bardzo łatwo bowiem jest byliną, zaś kiście czarnych owoców wyrastają u końca wzniesionej łodygi. Dziki bez z kolei to krzew, który na przełomie maja i czerwca zakwita białymi kwiatami zebranymi w wiechy, wydzielającymi charakterystyczny, duszący zapach. Późnym latem i jesienią w miejscu kwiatów pojawiają się ciemnofioletowe, prawie czarne owoce, zwisające i zebrane na czerwonawych łodygach. Dziki bez występuje pospolicie w całym kraju, można go spotkać przy drogach, w zaroślach, lasach, w miejscach cienistych, parkach. Lubi przy tym gleby wilgotne i zasobne w azot, więc często rośnie w nadrzeczach.
Wiosenne kwiaty bzu czarnego
Naszą przygodę z czarnym bzem rozpocznijmy na wiosnę. W maju lub czerwcu, gdy kwiatostany będą już dostatecznie rozwinięte, możemy wybrać się na zbiory. Zbierając kwiaty, pamiętajmy jednak o zostawieniu pewnej ich części na krzewie po to, by móc ponownie skorzystać z owocowych darów bzu. Prace koniecznie należy przeprowadzać w słoneczną pogodę oraz nim kwiatki zaczną się osypywać. Po ścięciu nożycami lub sekatorem całych baldach, umieszczamy je w zacienionym, przewiewnym miejscu, w niezbyt wysokiej temperaturze, tak by nie zżółkły i się podsuszyły. Podsuszone kwiaty doskonale sprawdzą się w herbatkach i naparach. Świeżo zebrane kwiaty zaś można wykorzystać od razu w kuchni lub przygotować z nich wzmacniający syrop.
działają wykrztuśnie i rozrzedzają katar,
działają napotnie i antywirusowo,
chronią i wzmacniają błony śluzowe dróg oddechowych,
wzmacniają odporność organizmu,
stabilizują krwiobieg i wzmacniają naczynia włosowate,
obniżają ciśnienie krwi,
uśmierzają bóle (w tym ból głowy, np. podczas przeziębienia),
działają oczyszczająco,
usuwają wolne rodniki,
przyspieszają przemianę materii,
zapobiegają nadmiernemu odkładaniu się tłuszczu w organizmie,
łagodzą stany zapalne skóry.
Wykorzystanie bzu czarnego
Najczęściej w Polsce wykorzystywane są owoce bzu, z których od dawna sporządza się soki, wina i konfitury. W pozostałych częściach Europy powodzeniem cieszą się również kwiaty i z biegiem czasu także u nas pojawiają się produkty z nich sporządzone. W sklepach można dostać napoje z kwiatów bzu, a samodzielnie można przygotować wina, soki i lemoniady. Pod spodem zamieszczam przepisy. Dawniej zaś w medycynie ludowej wykorzystywano również liście, którymi okładano rany, choć mają mniejsze właściwości lecznicze niż kwiaty bądź owoce. Z ciekawostek warto wspomnieć, że w niektórych rejonach kraju przygotowuje się także zupę z owoców zabielaną śmietaną.
Przepis na syrop z kwiatów bzu ‒ przysmak na cały rok

ok. 30-40 baldachów kwiatów czarnego bzu (rozwiniętych, najlepiej zbieranych rano, gdy mają najintensywniejszy zapach)
2 litry wody
2 kg cukru (może być mniej np. 1,5 kg, jeśli wolimy mniej słodkie napoje)
sok z 4 dużych cytryn
Gdy już zbierzemy pokaźny koszyk baldachów bzu przystępujemy do zrobienia syropu. Na początku delikatnie otrzepujemy kwiaty i przeglądamy je pod kątem robactwa. Później odcinamy grubsze łodygi, bo te mają gorzkawy smak, i zostawiamy tylko te cieniutkie. Wkładamy kwiaty do garnka lub dużego słoja Gdy już zbierzemy pokaźny koszyk baldachów bzu przystępujemy do zrobienia syropu. Na początku delikatnie otrzepujemy kwiaty i przeglądamy je pod kątem robactwa. Później odcinamy grubsze łodygi, bo te mają gorzkawy smak, i zostawiamy tylko te cieniutkie. Wkładamy kwiaty do garnka lub dużego słoja. Zagotowujemy wodę z cukrem i sokiem z cytryn. Zalewamy bez ugotowanym roztworem, szczelnie zamykamy i odstawiamy na 2-3 dni. Do syropu na czas tych kilku dni można dodać także plasterki cytryn. Po tym czasie przecedzamy syrop przez sito lub gazę i przelewamy do mniejszych butelek, szczelnie zakręcając. Syrop nie wymaga już pasteryzowania. Dla zachowania dobroczynnych właściwości i smaku najlepiej przechowywać go w ciemnym i chłodnym miejscu. Syrop z kwiatów bzu czarnego można popijać w jesienno-zimowe dni jako dodatek do herbaty, zapobiega bowiem infekcjom i wzmacnia nasz organizm. Ma niepowtarzalny smak i w naszych polskich domach niestety obecnie jest nieco zapomniany, dzięki temu może uchodzić za prawdziwy rarytas, jeśli zechcemy nim poczęstować naszych gości. Syrop można dodawać także do lodów, deserów i ciast. Oprócz tego doskonale sprawdzi się w letnie dni. Słodkawo-kwaskowato-kwiatowy posmak doskonale orzeźwia. Można go rozcieńczyć z wodą i serwować z kostkami lodu i kawałkami cytryn. Jeśli w danym roku nie zdążycie zrobić domowego syropu, dostaniecie go np. w Ikei, nie jest co prawda tak pyszny jak te wykonany własnoręcznie, ale na pociechę jak znalazł.
Jesienią czas na owoce czarnego bzu
W owocach czarnego bzu występują, witamina C, witaminy z grupy B, pektyny, kwasy organiczne garbniki. Owoce mają działanie napotne, lekko przeciwbólowe, lekko przeczyszczające. W związku z tym często bez staje się składnikiem syropów łagodzących objawy przeziębienia. Owoce są jednym ze składników preparatów stosowanych m.in. w zaparciach (np. Normosan) i w chorobach skóry, głównie łuszczycy (np. Betagran), oraz podstawą mieszanek o działaniu przeciwzapalnym i napotnym (np. Agryflos), pomocnych zwłaszcza przy przeziębieniu i kaszlu.

Uwaga: Kwiaty oraz owoce bzu czarnego zwłaszcza te niedojrzałe i zjedzone w większej ilości mogą powodować lekkie zatrucia lub niestrawność. Zawsze zatem wymagają obróbki termicznej lub wysuszenia, ponieważ wówczas ulatnia się sambunigryna substancja odpowiedzialna za ewentualne przykre skutki po spożyciu. Po spożyciu jest on rozkładany do cyjanowodoru (kwas pruski), co powoduje poczucie słabości, niekiedy wymioty, dolegliwości żołądkowe, biegunkę i dreszcze. W zależności od nasilenia objawów, pomocny okażę się węgiel, a w razie wątpliwości należy skontaktować się z lekarzem.
Bez w kulturze duchowej
Czarny bez to jedna z najstarszych roślin leczniczych, z którą w przeszłości wiązało się praktyki magiczne ludów europejskich. W naszej kulturze ludowej bez obecny był także w aspekcie duchowym i wiązała się z nim przekonanie, że jest to drzewo obdarzone niezwykłą mocą, by pośredniczyć między światem żywych i umarłych oraz pomagać przekraczać granicę zaświatów. W związku z tym po umyciu zmarłego wylewano wodę pod pień bzu, co miało pomóc duszy zmarłego przedostać się na tamten świat i jednocześnie uchronić pozostałych uczestników przed podzieleniem jego losu.
Na podstawie kondycji krzewu bzu przewidywano również czyjąś śmierć, ponieważ, gdy czarny bez, rosnący blisko domu zakwitł powtórnie na jesieni, odczytywano to jako znak, że umrze ktoś z domowników. Jeśli zaś na wiosnę bez był w marnej kondycji i usychał, zwiastowało to suszę i wyschnięcie wody w studni. W związku z jego mediacyjnym charakterem dziki bez darzono szacunkiem, starano się nie palić nim w piecu i nie karczować.
Commentaires