Owoc dzikiej róży — witaminowa bomba na jesień!
- ziolazsiola
- 19 sie 2016
- 4 minut(y) czytania
Ten przepiękny i cudnie pachnący krzew, od późnego lata do jesieni owocuje, dając nam najbogatsze źródło witaminy C spośród wszystkich europejskich roślin. Klika różanych owoców pokrywa dzienne zapotrzebowanie na tę witaminę! Oprócz tego owoce dzikiej róży zawierają wiele innych witamin – A, B1, B2, E, K, a ponadto niezbędne składniki mineralne: potas, wapń, żelazo, fosfor, magnez oraz kwasy organiczne. Dzięki takiemu zestawowi cennych dla naszego zdrowia mikroelementów, dzika róża ma szerokie zastosowanie lecznicze.

Działa wzmacniająco i przeciwzapalnie. Wspomaga system odpornościowy organizmu przy przeziębieniach i infekcjach układu oddechowego. Wskazana jest w ciąży, przy nadmiernej kruchości naczyń krwionośnych oraz kamicy żółciowej i nerkowej. Stosuje się ją w nadciśnieniu, chorobach serca, wątroby, ponieważ zwiększa wydzielanie żółci.
Poleca się ją w stanach ogólnego osłabienia, zmęczenia i stresu, po ciężkich chorobach, ludzi w podeszłym wieku. Dzięki wysokiej zawartości witaminy C owoce róży zmniejszają nasilenie reakcji alergicznych. Róża działa moczopędnie, zwiększa eliminację z ustroju szkodliwych produktów przemiany materii. Ma właściwości rozkurczowe, pomaga w ustąpieniu bólów brzucha i kolek.
Zbiór i suszenie
Owoce dzikiej róży należy zbierać od sierpnia do października, gdy są w pełni dojrzałe i twarde, przed przymrozkami, gdyż tracą wówczas część witaminy C.
Jeśli robimy przetwory np. syrop, konfiturę, sok lub leczniczą nalewkę, to powinniśmy zbierać owoce, gdy są w pełni dojrzałe, o napiętej, błyszczącej skórce. Nie trzeba owoców wcześniej mrozić ponieważ, jak wspominałam, tracimy część substancji czynnych, które i tak w jakiejś mierze utracimy podczas dalszej obróbki. Jeśli przetwarzamy owoce ze względu na walory smakowe, to możemy poczekać ze zbiorem, aż owoce zmiękną, nawet lekko przemarzną i wzrośnie w nich koncentracja cukrów.

Suszenie owoców jest uciążliwe, gdyż trzeba zapewnić wysoką temperaturę. Do celów spożywczych i leczniczych owoce dzikiej róży przed suszeniem najpierw się rozcina i wydrąża ziarna razem z włoskami.
Dzika róża czy głóg?
Obydwa krzewy należą do tej samej rodziny różowatych, zatem jesienią, gdy na gałązkach pozostają już tylko owoce i nieliczne liście można je pomylić, ale przy dokładniejszym oglądzie i zwróceniu uwagi na kilka szczegółów, będziemy mogli określić, z którym gatunkiem mamy do czynienia. W przypadku głogu owoce rosną w większych skupiskach, owoce róży są rozmieszczone na krzaku pojedynczo. Jeśli na krzakach pozostały jeszcze liście, to zwróćmy uwagę na te głogu, które są potrójne lub pojedyncze. Dzika róża zaś ma po 5-7 drobniejszych listków na łodydze, zakończonych ząbkowato.
Sok z owoców
500g owocu dzikiej róży
200g cukru
szklanka wody
Z owoców należy starannie wyjąć wszystkie pestki i włoski oraz dokładnie wypłukać. Następnie odsączyć i pokroić na drobne kawałki. Przygotowane owoce włożyć do słoika zasypać cukrem i zostawić. Po kilkunastu godzinach, gdy owoce puszczą sok, zalać ciepłą wodą i pasteryzować około 15 minut. Jeśli nie mamy możliwości samodzielnego wykonania soku, możemy go dostać w supermarkecie. Oczywiście należy zwrócić uwagę na jego skład, by zawierał tylko naturalne składniki. Unikajmy syropów i soków dosładzanych syropem glukozowo-fruktozowym zwłaszcza jeśli chcemy te produkty podawać dzieciom.

Syrop z róży
500g dojrzałych owoców dzikiej róży
1 i 1/4 litra wody
300g cukru
Dojrzałe owoce dzikiej róży dokładnie przepłukać w wodzie, następnie wrzucić do garnka i zalać połową litra wrzącej wody. Całość zagotować i jeszcze przez minutę gotować. Pozostawić różę, by ostygła. Przestygnięte owoce przecierać przez metalowe sito lub gazę. Potem odstawić, a owoce róży ponownie wrzucić do garnka, zalać 1/2 litra wrzącej wody i pozostawić na kilka minut. Następnie dokładnie wymieszać. Owoce przecedzić, znów zalać w garnku jedną szklanką wody, zamieszać i znów przecedzić. Następnie przetarty płyn zagotować, owoce wyrzucić, dodać cukier, gotować parę minut, by syrop trochę się zagęścił. Syrop można pić rozcieńczony wodą lub dodawać do herbaty. Nie zrażajmy się, jeśli nasz syrop się rozwarstwi, to normalne. Po prostu przed wypiciem wstrząśnijmy nim.
Aromatyczna nalewka z owoców z dodatkiem innych ziół
ok. 500 g owoców
szklanka cukru
3/4 litra wódki
suszona mięta i rumianek
5 goździków
płatki dzikiej róży (opcjonalnie)
Doskonała na zimowe wieczory, sprawdzi się przy problemach trawiennych lub po prostu po jedzeniu, by poprawić przemianę materii i wzmocnić organizm w okresie jesienno-zimowym, pita z kolei przed posiłkiem wzmaga apetyt. Z tego przepisu w oryginalnej formie (bez płatków róży) sporządzało się tzw. żenichę kresową, czyli napitek w tych domach, w których były panny na wydaniu. Smak tej nalewki jest naprawdę obłędny, więc każdemu ją serdecznie polecam. Zacznijmy zatem ode zebrania owoców. Pod koniec sierpnia i we wrześniu z powodzeniem znajdziemy dojrzałe i ładne owoce dzikiej róży. Zwykle przed sporządzaniem przetworów owoce powinny byćprzemrożone, stąd część osób zbiera je dopiero po pierwszych przymrozkach. Odradzam jednak ten pomysł, raz – do tego czasu większość z nich może być zjedzona przez ptaki, dwa – lepiej zebrać owoce zawczasu, gdy są nieprzesuszone, czerwone, z jędrna skórką. Gdy nazbieramy owoców, opłuczmy je, pozbądźmy się szypułek i włóżmy na jeden lub dwa dni do zamrażalki, to pozbawi je goryczki. Nie musimy natomiast bawić się w wydłubywanie pestek. To zbędne, bardzo pracochłonne, a pestki nie wpłynął na smak nalewki. Owoce rozmrażamy i każdy z nich poprzekłuwać igłą w kilku miejscach. Tak przygotowaną różę wrzucamy do słoja, dodajemy goździki, garść płatków róży, w przypadku, gdy chcemy mieć głębszy różany aromat, suszoną miętę, rumianek (Mogą być zioła, wysypane z torebek herbacianych po jednej z każdego rodzaju, możemy tez je pominąć w przepisie lub dodać tylko jedno z nich) i zasypujemy cukrem. Odstawić w ciepłe miejsce na tydzień, co jakiś czas potrząsając. Gdy owoce puszczą sok, zalewamy całość wódką i odstawiamy no kolejny tydzień lub dwa. Po tym czasie trzeba przecedzić nalewkę przez gazę i przechowywać w ciemnej butelce w lodówce lub w piwnicy. Najlepiej pić nalewkę po minimum półrocznym dojrzewaniu, wtedy jej smak jest najbogatszy.

Comments